14 kwietnia – Święto Chrztu Polski
14 kwietnia obchodzimy 1055. rocznicę przyjęcia chrztu przez Polskę. Chrzest Polski to tradycyjna nazwa chrztu księcia Polan – Mieszka I, który zapoczątkował proces chrystianizacji Polski. Akt przyjęcia chrztu, datowany przez historyków na dzień 14 kwietnia 966 roku, uważa się za symboliczny początek państwa polskiego i kościoła katolickiego w naszym kraju.
Mieszko I zdecydował się na przyjęcie chrztu z Rzymu za pośrednictwem Czech. Uchroniło to Polskę od groźby przymusowej chrystianizacji ze strony Niemiec. Wejście do chrześcijaństwa zachodniego zostało poprzedzone małżeństwem z księżniczką czeską Dobrawą w 965 roku. Utwierdzało ono jednocześnie zawarty sojusz Polski i Czech w toczonej przez Mieszka I wojnie z Wieletami.
Początkowo ochrzcił się sam książę i jego bezpośrednie otoczenie. Natomiast chrystianizacja społeczeństwa trwała przez kolejne lata. Pierwszym biskupem polskim został w 968 roku – Jordan. Przyjęcie chrztu przyczyniło się do trwalszego zespolenia młodego organizmu państwowego. Utworzenie hierarchii kościelnej ułatwiło administrowanie krajem. Przez chrzest i proces chrystianizacji, Polska na trwałe związała się z zachodnim kręgiem kultury europejskiej.
Święto Chrztu Polski to święto ustanowione na pamiątkę chrztu Polski, który prawdopodobnie miał miejsce 14 kwietnia 966 roku. Pomysłodawcy ustanowienia tego święta państwowego określili Chrzest Polski mianem "kluczowego wydarzenia w dziejach naszego Narodu i Państwa". Wnioskodawcy argumentowali, że należy pamiętać o rocznicy chrztu Polski "w dobie kruszenia podstaw, na których zbudowany jest nasz byt narodowy i państwowy, w dobie niepewności i obawy o naszą przyszłość, o jutro naszych dzieci". 14 kwietnia ma być więc upamiętnieniem ważnego dla Polski wydarzenia, jakim był chrzest, a także "okazją do zadumy i refleksji nad odpowiedzialności za naszą przyszłość" - czytamy w uzasadnieniu pomysłodawców tego święta.
Kim był Mieszko I?
Mieszko I to historyczny władca Polan, który jest uznawany za twórcę polskiej państwowości. To właśnie słowiańskie plemię Polan i ich przywódca Mieszko I doprowadzili do powstania pierwszego państwa na polskich ziemiach. Książkę Polan poza Wielkopolską podporządkował sobie inne plemiona zamieszkujące Kujawy, Pomorze Wschodnie i Mazowsze. Podczas swojego panowania i dzięki swoim talentom wojskowym i politycznym z powodzeniem toczył walki o Pomorze Zachodnie, Małopolskę i Śląsk. Także za jego panowania w 966 r. doszło do chrystianizacji Polski. Czyli wydarzenia, które miało znaczący wpływ na całą historię Polski. Jednak jakie były powody, że akurat w 966 r. i akurat Mieszko I zdecydował się na przyjęcie wiary chrześcijańskiej?
W okresie bezpośrednio poprzedzającym decyzję o chrzcie, Mieszko I walczył z plemionami Wieletów, którzy zamieszkiwali tereny między rzekami Odrą i Łabą. Ich potężnym sojusznikiem byli Czesi, co znacząco pogarszało sytuację Mieszka I.
W 963 r. lub w 964 r. rozpoczęła się wojna Polan z Wieletami. Walki rozgrywały się na terenach przyległych do górnego biegu Odry, tj. na ziemi lubuskiej i Pomorzu Zachodnim. W pierwszej fazie konfliktu to Wieleci osiągnęli przewagę. Byli wspierani nie tylko przez Czechów, ale także saskiego hrabiego Wichmana. Podczas jednej z bitew Mieszko I stracił nieznanego z imienia brata. Dodatkowo Wieleci zagarnęli ogromne łupy. Całość tych okoliczności w sposób bezpośredni zagrażały księstwu Mieszka I.
Zagrożenie ze strony Wieletów zmusiły Mieszka I do szukania sojuszników. Co ciekawe, znalazł ich u swoich czeskich sąsiadów, którzy przeszli na stronę Mieszka I. Udział w tym miał zapewne cesarz (Święty Cesarz Rzymski od 962 r.) Otton I, który chciał przy pomocy Mieszka I i Czechów pokonać Wieletów, którzy także zagrażali jego ziemiom. Sami Czesi od 950 r. byli częściowo zależni od monarchii Ottona I. By sojusz okazał się trwały, nijako jako jego gwarancja, zaaranżowano małżeństwo Mieszka I z czeską księżniczką Dobrawą, córką księcia czeskiego Bolesława I Srogiego.
Był to zatem typowo polityczny mariaż, ale dla Mieszka I opłacalny. Wieleci, straciwszy sojusznika już w 967 r. zostali zupełnie rozbici przez Polan i Czechów w bitwie, w której zginął sam Wichman. Było to możliwe dzięki decyzji, która rok wcześniej doprowadziła do zbliżenia między Mieszkiem I i Bolesławem I.
Niestety nie zachowały się żadne źródła, które w sposób pewny opisywałyby przyczyny i przebieg chrztu. Kronikarskie opisy pochodzą z okresów późniejszych. Wymienić można Kronikę Thietmara z Merseburga z lat 1012–1018 oraz Kronikę Galla Anonima z lat 1113–1116.
Pierwsza z kronik jest autorstwa niemieckiego biskupa Thietmara z Merseburga, który na swoich kartach opisał czyny znakomitego księcia Polan Mieszka. Jak podaje Thietmar Mieszko I pojął za żonę córkę księcia czeskiego Bolesława, czyli Dobrawę. Kronikarz w podaje, iż to Dobrawa pracowała nad swoim małżonkiem, by nakłonić go do przyjęcia wiary chrześcijańskiej. Ten nawrócony przyjął chrzest wraz ze swoim ludem.
Podobny opis zawiera także druga z kronik. Bowiem Gall także w Dobrawie widzi moc sprawczą polskiego chrztu. Jak podaje, Dobrawa odmówiłaby ślubu Mieszkowi, gdyby ten nie chciał przejść na wiarę chrześcijańską. Ten przystał na te warunki przez co odbył się zarówno chrzest, jak i w roku 965 zostało zawarte małżeństwo Mieszka I z czeską księżniczką. Niektórzy badacze twierdzą, że to, iż do chrztu doszło rok po ślubie świadczy o tym, iż chrzest nie był elementem zawartej umowy. Pozostaje jednak pytanie, czy to świadczy właśnie o działaniach samej Dobrawy, czy po prostu Mieszko I wkrótce po ślubie dostrzegł korzyści związane z chrystianizacją.
Opowiadający się za tą przyczyną chrztu twierdzą, że Mieszko I nie był przymuszany do zawarcia chrztu, o sojuszu decydowały wyłącznie względy pragmatyczne. Po prosty chodziło o walkę ze wspólnym wrogiem, bez względu na wyznanie władców. Toteż wyłączną przyczyną akcji chrystianizacyjnej była wola żony, która pragnęła męża chrześcijanina.
Druga z teorii na pierwszym miejscu stawa powody polityczne, militarne i społeczne. Akcentuje się w niej przede wszystkim korzyści, jakie Mieszko I odnosił ze swojej decyzji. Skoro zaś te korzyści dostrzegamy teraz, to i zapewne mógł o nich wiedzieć także książę Polan.
Przede wszystkim szukając sojusznika u Czechów Mieszko I musiał liczyć się z najpotężniejszym władcą tego regionu, czyli cesarzem Ottonem I. Ten był chrześcijaninem, toteż przyjęcie chrztu umożliwiało Mieszkowi I większe zbliżenie z potężnym władcą i zawiązanie sojuszu militarnego przeciwko Wieletom.
Zatem kluczem do uratowania się z beznadziejnej sytuacji w wojnie z Wieletami było zachowanie dobrych stosunków z Ottonem I. Na to z pewnością mógł mieć korzystny wpływ chrzest, gdyż nijako wyrównywał poziom relacji między księciem Polan, a zachodnim monarchą. Można powiedzieć, że Mieszko I wchodził w rodzinę władców chrześcijańskich oczekując, że ta wspólnota wyznania umocni ten sojusz i jego ostrze skieruje w pogańskich Wieletów.
Dodatkowo przyjęcie chrztu odbierało Niemcom powody do najazdów na polskie ziemie, które w prosty sposób usprawiedliwiali rzekomym krzewieniem chrześcijaństwa. Rzecz jasna, naprawdę chodziło o podporządkowanie sobie kolejnych terytoriów i zgarnięcie łupów.
Co jeszcze mogło mieć wpływ na decyzję o chrzcie? Przede wszystkim Mieszko I mógł się obawiać, że nawet jeśli sam nie przyjmie chrztu, to zostanie do niego zmuszony. Czy to militarnie, czy to z przyczyn politycznych. Jednak wówczas taka chrystianizacja odbyłaby się na warunkach narzuconych przez najeźdźcę lub silniejszego partnera. Zatem rozsądniejsze było wyjście temu na przeciw i zorganizowanie chrztu na własnych warunkach.
Taka kalkulacja nie była bezpodstawna, gdyż w latach 60-tych X w. księstwo Polan, ze swoją stolicą w Gnieźnie sąsiadowało bezpośrednio z terenami chrześcijańskimi. Od południa były to tereny, dla których ustanowiono biskupstwo ratyzbońskie, które podlegało arcybiskupstwu w Salzburgu. Natomiast od zachodu były to tereny diecezji brandenburskiej, podlegającej arcybiskupstwu mogunckiemu. Dodatkowo organizowano także arcybiskupstwo w Magdeburgu. Zatem napór chrześcijański był znaczny i tylko kwestią czasu pozostawało, gdy tamtejsi biskupi będą chcieli prowadzić akcję chrystianizacyjną terenów Mieszka I. To rzecz jasna oznaczało podporządkowanie polskiego kościoła niemieckim biskupom.
Znacznie korzystniejsze było w takiej sytuacji przyjęcie chrztu z rąk czeskich. Wszak nadarzyła się ku temu świetna okazja. Przede wszystkim zawiązano z Czechami sojusz pod patronatem Ottona I. Dodatkowo żoną Mieszka I została czeska księżniczka. Błędem politycznym byłoby niewykorzystanie takiej okazji do przyjęcia chrztu na własnych warunkach. Książę Polan musiał zdawać sobie sprawę, że chrystianizacja niosła za sobą pozytywne skutki, nie tylko w wymiarze politycznym, ale także w wymiarze organizacyjnym.
Jednolita religia mogła być czynnikiem państwotwórczym, którą sprawny Mieszko I mógł wykorzystać do budowy swojego autorytetu i pozycji nie tylko wobec obcych władców, ale także na użytek polityki wewnętrznej. W jaki sposób? Otóż podbijając lokalne ziemie i likwidując tamtejszych książąt plemiennych Mieszko I narzucał „religię państwową”, czyli chrześcijaństwo. Co za tym idzie marginalizował lokalne ośrodki polityczne związane także z kultem religijnym na rzecz wartości uniwersalnych skupionych wokół siebie. Co oznaczało także sakralizację władzy, gdyż każdorazowy władca stawał się Bożym Pomazańcem, co sprzyjało budowie autorytetu.
Przyjęcie chrztu i zgoda na chrystianizację księstwa pozwoliła na budowę struktury kościelnej. Pierwszym polskim biskupem był Jordan. Jego pochodzenie nie jest pewne, ale prawdopodobnie był Czechem. Kwestią otwartą pozostaje, czy był to biskup pomocniczy diecezji ratyzbońskiej, czy może był to inny kapłan wysłany specjalnie z misją chrystianizacyjną. Raczej pewne jest, że swoją posługę rozpoczął w 968 r. O jego działalności nie wiemy zbyt wiele, ale Thietmar podaje, że wiele się z nimi (tj. poddanymi Mieszka I) napocił, zanim-niezmordowany w wysiłkach-nakłonił ich słowem i czynem do uprawy winnicy Pańskiej. O znaczeniu kościoła czeskiego może świadczy to, że już w latach 973/975 utworzono biskupstwo w Pradze i w Ołomuńcu. Natomiast w 1000 r., syn Mieszka I, Bolesław I Chrobry doprowadził do utworzenia arcybiskupstwa w Gnieźnie, co rzecz jasna uniezależniało Królestwo Polskie od wpływów zewnętrznych.
Podsumowanie
Nie uda nam się zapewne nigdy z całą pewnością stwierdzić, które z powyższych powodów był decydujący dla decyzji Mieszka I o przyjęciu chrztu. Może każdy z nich odegrał swoją rolę w kalkulacji księcia Polan? Jednak niezależnie od tego, czy była to decyzja politycznie przemyślana czy wynikała wyłącznie z zapobiegliwości Dobrawy, to jej skutki były doniosłe. Zarówno te doraźnie, jak i dalekowzroczne. Przede wszystkim sojusz polsko-czeski neutralizował zagrożenie ze strony Wieletów. Ponadto podnosił rangę i autorytet polskiego księcia, którego następca, Bolesław I Chrobry przez Ottona III był traktowany jako niemal jako równy sobie. Wreszcie wspólna wiara ułatwiała centralizację władzy w rękach jednego księcia.
Żródło: historia.org.pl
Bibliografia:
J. Dowiat, Chrzest Polski, Warszawa 1958.
G. Labuda, Państwo pierwszych Polan, „Dzieje narodu i Państwa Polskiego”, Kraków 1989.
K. Ożóg, 966. Chrzest Polski, Kraków 2016.
K. Szczur, Historia Polski. Średniowiecze, Kraków 2002.
Dodaj komentarz
- to dla Ciebie staramy się być najlepsi, a Twoje zdanie bardzo nam w tym pomoże!